Co z tymi Chromebookami?

Od czasu premiery pierwszych Chromebooków minęło już niemal pół roku. Miała nastąpić zupełna rewolucja na rynku komputerowym, ale jeśli rzeczywiście do tego doszło to jest to wyjątkowo cichy przykład rewolucji. Czy jeden z najgłośniejszych produktów Google okaże się klapą?

Osobiście mam nadzieję, że nie, ale jak na razie wiele wskazuje, że wyniki sprzedaży są dalekie od oczekiwanych. Serwis Digitimes wspomina o rzekomych 5 tys sprzedanych Chromebooków Acera. Samsung ma mieć jeszcze gorsze wyniki sprzedaży, choć jak na razie żadna z firm nie komentowała tych informacji. Dinu z Chrome Story zauważa, że musi być coś na rzeczy, bo gdyby osiągnięto spodziewany sukces, już dawno Google pochwaliłby się wynikami sprzedaży. Najwyraźniej nie ma czym.

Nie da się ukryć, że obecnie Chromebooki są znacznie za drogie jak na swoje możliwości. Większość woli kupić tańsze laptopy z pełnoprawnym systemem operacyjnym. Dodatkowo Google kieruje swoją ofertę przede wszystkim do przedsiębiorców, jednak Google Docs nie spełniają oczekiwań wszystkich klientów.

Tymczasem Eric Schmidt zachęca producentów desktopów do spróbowania swoich sił z systemem Chrome OS. Jak można się spodziewać takie propozycje zostają przyjęte raczej chłodno . Można mieć jedynie nadzieje, że jak na razie Chromebooki cierpią na chorobę wieku niemowlęcego. Pierwszy telefon Google z Androidem również był drogi i sprzedawał się słabo, jednak dziś Android ma spory udział na rynku telefonów. Być może podobnie będzie z Chrome OS.